|
|
Gabriel Zieliński, były oficer oddziałów specjalnych LWP, nie przeszedł pozytywnie weryfikacji i został zwolniony ze służby. Jako ochroniarz w dyskotece wdał się w bójkę. Aby uniknąć więzienia, wyjeżdża jako najemnik do okupowanego Iraku. Trafia do bazy zajmującej się ochroną konwojów i biznesmenów. Poznaje podobnych sobie żołnierzy odrzuconych przez armię, a także weteranów wojny na Bałkanach, którzy nie wierzą w to, że wynajęto ich tylko w celu rutynowej ochrony transportów. Ich mocodawcy nie zdradzają jednak szczegółów przyszłych operacji. Podczas jednej z pierwszych akcji "treningowych" miejscowi rabusie próbują okraść ciężarówki Czerwonego Krzyża. Wskutek nieudolności dowodzącego Amerykanina uczestnicy konwoju zostali niepotrzebnie narażeni. Po protestach ochroniarzy i samego Zielińskiego, a także po przedstawieniu przez niego rzeczowego planu przeprowadzania takich akcji, Gabriel zostaje mianowany dowódcą konwojów.