|
|
Ana?s Nin ukazuje w kolejnym tomie swojego "Dziennika", jak obłaskawiała Amerykę, jak odnajdywała się w "nowym wspaniałym świecie". Doświadczenie to stawało się jej udziałem kilkakrotnie, za każdym razem na innym etapie jej wewnętrznego rozwoju. Za każdym razem wywoływało oddźwięk, reakcję o dalekosiężnych skutkach dla jej życia i sztuki.Obecny tom jest zapisem jej trzeciej, zasadniczej konfrontacji z Nowym Światem w trudnych wczesnych latach czterdziestych, kiedy to ostatecznie postanowiła poświęcić się pisarstwu.Wylądowałam z dziennikami, ale miałam wrażenie pustki, czułam się jak duch. Weszłam do hotelowego pałacu, urządzonego z bizantyjskim przepychem. Luksus mnie znieczulił. Zarazem jednak dotkliwiej zdałam sobie sprawę z mojej nieszczęsnej doli, tak jak człowiek chory silniej odczuwa swą niemoc, gdy pielęgnuje się go ze szczególną troską. Anais Nin"Dziennik" Anais ma ogromną wartość introspekcyjną i analityczną (.). Kreuje słowem na nowo swoją rzeczywistość, jak sama mówi, jest to laboratorium przeżyć, strony pamiętnika są dla niej polem do przeżywania i analizowania sytuacji na nowo. Czuć w każdym zdaniu, jak pięknie i z jakim talentem usiłuje ona spełnić to zadanie - zrozumieć rzeczywistość, wyciągać z niej mądrość, piękno, inspiracje (.).Natalia Skoczylas